poniedziałek, 21 grudnia 2009

baj or daj

rozkładam na kawałki
czego nie pamiętam
kolaż pedałuje
nie patrzy za siebie
by się nie denerwować

krzykliwe czasowniki
ograne przymiotniki
baj or daj!

gdzie masz gacie
lodówka piecyk antyrama
trzy dychy na pięćdziesiąt metrów
i o co tyle krzyku

i tak tutaj wyznaczy cię
metr osiemdziesiąt
z drugiej strony

i na szczęście to nie koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz